Coraz mniej Go cenię.
Co to za interes słuchać faceta, który powtarza to, co ja powiedziałem 10 dni temu. No jaki?
I w dodatku uwierzył, że jest wspaniały!
A ja nie wierzę, iż jestem wspaniały!
Pochodzę z tych dołów społecznych, które są zadowolone z każdej podwyżki swojej skromnej pensji/emerytury.