O udziale prezydenta Ukrainy Zełenskiego w szczycie G7:
Chiny mają nadzieję, że odpowiednia współpraca międzynarodowa będzie wspierać zasadę otwartości, tolerancji oraz będzie w stanie odegrać konstruktywną rolę w promowaniu regionalnego i światowego pokoju, stabilności, rozwoju, zamiast prowokować rozłamy czy konfrontację.
Chiny nie sprzeciwiają się normalnej wymianie i współpracy między odpowiednimi stronami a państwami. Zawsze opowiadają się za tym, aby społeczność międzynarodowa kładła większy nacisk na rozwój, a sprzeciwiają się zaangażowaniu jakiegokolwiek kraju w gry geopolityczne.
O nieotrzymaniu przez台湾TaiWan zaproszenia do udziału w najbliższych obradach Światowej Organizacji Zdrowia:
Na świecie są tylko jedne Chiny. Rząd Chińskiej Republiki Ludowej jest jedynym legalnym rządem reprezentującym całe Chiny. 台湾TaiWan jest integralną częścią terytorium Chin. W kwestii udziału TaiWanu w organizacjach międzynarodowych, stanowisko Chin jest spójne i jasne. Powinna być przestrzegana zasada “jednych Chin”, która jest również potwierdzona przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych Rezolucja 2758 (1971 r.) i 25.1 Światowej Organizacji Zdrowia.
O zgodzie Stanów Zjednoczonych i TaiWanu na zacieśnienie więzi handlowych:
Chiny zawsze stanowczo sprzeciwiały się wszelkim formom formalno-prawnej wymiany między krajem, z którym mają stosunki dyplomatyczne a regionem TaiWan. Dotyczy to również negocjowania oraz podpisywania wszelkich umów o suwerennym i oficjalnym charakterze. Działania strony amerykańskiej poważnie naruszają zasadę jednych Chin i postanowień trzech wspólnych komunikatów (1972, 1979,1982) podpisanych między Chinami a Stanami Zjednoczonymi. Poza tym naruszają własne zobowiązanie strony amerykańskiej (wielokrotnie powtarzane) do utrzymywania jedynie nieoficjalnych stosunków z Tajwanem.
O zamiarze Japonii włączenie do oświadczenia szczytu G7 stanowiska w sprawie konieczności utrzymania i wzmocnienie porządku międzynarodowego opartego na praworządności, biorąc pod uwagę działania Rosji i Chin:
Zanim strona japońska zacznie mówić o zasadach i porządku, musi najpierw zaprzestać nieodpowiedzialnego aktu przepychania się przez plan zrzutu zanieczyszczonej wody z uszkodzonej elektrowni atomowej, jednoznacznie potwierdzić akceptacje i przestrzeganie międzynarodowego porządku po II wojnie światowej, zaprzestania upiększania historii agresji japońskiej w czasie tej wojny.
O zapowiedzi wysokiego urzędnika administracji USA, że komunikat ze szczytu G7 wyrazi obawy dotyczące “przymusu gospodarczego” stosowanego przez Chiny:
Stany Zjednoczone są przyzwyczajone do oskarżania innych państw o wykorzystywanie swojego statusu potęgi politycznej i gospodarczej, aby szantażować inne kraje. Jest to wykorzystanie ich własnej “czarnej karty w historii” aby oskarżać inne państwa. W rzeczywistości Stany Zjednoczone są inicjatorem stosowania przymusu dyplomatycznego czy gospodarczego. Wiązanie prawa do wynalazków, patentów i własność intelektualnej z dyplomacją przymusu należą wyłącznie do Stanów Zjednoczonych. Dziś jest ona standardem w ich arsenale polityki zagranicznej. To USA wprowadzają przepisy o półprzewodnikach i nauce oferujące finansową pomoc federalną w zamian, aby firmy amerykańskie nie dokonywały inwestycji w Chinach i ograniczyły eksport do nich. To Stany Zjednoczone nadużywają swojej władzy, aby tłumić, nakładać restrykcje na chińskie firmy high-tech, a nawet zastraszać inne kraje, aby nie współpracowały z tymi firmami.
Chiny nigdy nie uciekały się do przymusu, zastraszania i zawsze sprzeciwiały się hegemonizmowi, jednostronności i przymusowej dyplomacji. Wzywamy więc liderów państw G7 do stosowania się do trendów ery otwartości oraz tolerancji, zamiast angażować się w przymusową dyplomację oraz zamknięte i ekskluzywne grupy.
O kolejnej zapowiedzi wysokiego urzędnika administracji USA, że komunikat ze szczytu G7 położy nacisk na “ograniczenia ryzyka”, a nie na “oddzielenie” od Chin.
Kiedy mówimy o tak zwanej “redukcji ryzyka”, musimy najpierw dowiedzieć się, jakie jest ryzyko i gdzie jest jego źródło. Największym ryzykiem, przed jakim stoi dziś świat są akty barbarzyńskiej agresji hegemonii przeciwko słabym i małym krajom, takim jak Afganistan, Irak czyi Syria. Są to akty zastraszania, które niszczą zasady gospodarki rynkowej oraz międzynarodowe gospodarcze i handlowe. Są to akty kraju, który opowiada się za “demokracją przeciwko autorytaryzmowi” a próbuje przywrócić pokój z epoki zimnej wojny. Żadne z tych zagrożeń nie pochodzi z Chin, a wszystkie pochodzą z kilku krajów, które próbują nadać Chinom różne etykiety. Gdy tymczasem Państwo Środka nalega na podążanie ścieżką pokojowego rozwoju i mocno trzyma się strategii otwartości dla obopólnych korzyści oraz sytuacji, w której wszyscy wygrywają (win-win). W ciągu ostatnich 10 lat średni wkład Chin w światowy wzrost gospodarczy przewyższył wkład krajów G7 łącznie. To, co Chiny przynoszą światu, to szanse, a nie wyzwania, stabilność, a nie wstrząsy, bezpieczeństwo, a nie ryzyko. Świat nie ma potrzeby “ograniczania ryzyka”, mając na celu Chiny. Świat potrzebuje “de-ideologizacji”, “de – tworzenia przeciwnych grup”.
O wypowiedzi premiera Japonii Fumio Kishida podczas szczytu G7, że kwestia 台湾TaiWanu powinna zostać rozwiązana pokojowo poprzez dialog:
Obecnie realne zagrożenie dla pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej polega na tym, że władze tamtejszej Demokratycznej Partii Postępowej odmawiają uznania “konsensusu 92”, który uznaje zasadę jednych Chin, uparcie promują separatystyczne działania na rzecz niepodległości TaiWanu i próbują zmienić status quo regionu wyspy. A TaiWan i cieśnina należy do tych samych Chin po obu jej stronach. Kraje takie jak Stany Zjednoczone i Japonia, nieustannie dążą do zacierania i wymazania zasady jednych Chin. Wiążą się z siłami niepodległościowymi TaiWanu politycznie, wojskowo i gospodarczo. Ponoszą one pełną odpowiedzialność za napięcia w Cieśninie Tajwańskiej.
Aby utrzymać tam pokój należy bezwzględnie przestrzegać zasady jednych Chin, zdecydowanie przeciwstawić się ryzyku prowokacji ze strony sił domagających się niepodległości TaiWanu oraz zdecydowanie powstrzymać akceptację czy wsparcie takich działań ze strony sił zewnętrznych.
Samo mówienie o utrzymaniu pokoju i określanie tych wód jako cieśniny tajwańskiej, nie mówiąc już o nieprzeciwdziałaniu dążeniu do niepodległości wyspy, tylko dodaje oliwy do ognia tym którzy chcą to osiągnąć siedząc za oceanem i podejmują to ryzyko, a na pewno szkodzą pokojowi oraz stabilności w tym rejonie. Samo mówienie o pokojowym rozwiązaniu kwestii TaiWanu, jest zasadniczo próbą udaremnienia wielkiej sprawy zjednoczenia Chin i stworzenia “pokojowego podziału” między obiema stronami. Chińczycy zdecydowanie sprzeciwiają się temu. Nikt nie ceni pokoju w tym rejonie bardziej niż Chiny. Dlatego jako kraj nalegamy, aby zachować jak największą szczerość i zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby osiągnąć perspektywę pokojowego zjednoczenia obu stron cieśniny. Ale jednocześnie nigdy nie pozwolimy, aby ktokolwiek lub jakakolwiek siła ograniczała nasze wysiłki w celu powstrzymania separatystycznych działań na rzecz niepodległości TaiWanu pod przykryciem utrzymania pokoju w cieśninie i nigdy nie pozwolimy nikomu ani żadnej sile ingerować w wewnętrzne sprawy Chin pod pozorem “pokoju”. Apelujemy wiec do krajów G7, a szczególnie Stanów Zjednoczonych i Japonii, do przestrzegania podpisanych dokumentów dotyczących stosunków dwustronnych z Chinami, przestrzegania zasady jednych Chin, zaprzestania pobłażania czy wspierania sił niepodległości na wyspie oraz prowokowania i igrania z ogniem w kwestii TaiWanu oraz nie stawiania przeciw woli 1.4 mld Chińczyków. Ci, którzy bawią się ogniem, sami się podpalą.
Wybrał i przygotował: 梁安基Andrzej Zawadzki-Liang
上海ShangHai, 中国Chiny