A tym wszystkim palantom, którzy sądzą, że skoro WSPANIAŁA “Inka” przetrwała przesłuchania w UB to inni też powinni, dedykuję fragment książki o omawiający przesłuchania mojego Taty (Józefa), Wuja (Kazika) i Dziadzia (Kuby Pilcha). I życzę aby kiedyś zdarzyło się wam i waszym rodzinom (wszystko małą literą) być tak przesłuchiwanym. Do zobaczenia w PIEKLE!