Wyjazdy wciąż z przeszkodami. Wraz z otwarciem w marcu kraju po epidemii Covid-19 na turystykę coraz więcej osób wybiera się w podróże zagraniczne. 文化和旅游部 Ministerstwo Kultury i Turystyki wraz z 中国旅游研究院Instytutem Badań Turystyki Chin opublikowało właśnie raport na temat《2023年上半年出境旅游大数据报告》”Informacje o Turystyce Zagranicznej w pierwszej połowie 2023”. Aktualnie Chińczycy mogą podróżować do 138 krajów świata, co jest dobrą informacją dla biur podroży i linii lotniczych. Ugruntuje to również pozycję Chin jako największego na świecie źródła turystów podróżujących za granicę. W kraju rośnie popyt na turystykę wyjazdową. W pierwszej połowie tego roku do wyjechało zagranice 40,37 mln turystów z Chin kontynentalnych. Najpopularniejsze ich kierunki to Japonia, Korea Południowa, Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Włochy, Australia i Nowa Zelandia, Stany Zjednoczone. Inne „ulubione” kierunki wyjazdowe to kraje Azji Południowo – Wschodniej (m.in. Singapur, Malezja, Tajlandia, Filipiny, Indonezja) czy Zjednoczone Emiraty Arabskie (Dubaj). Jedną z przeszkód do odbudowania tutejszej turystyki zagranicznej do poziomu sprzed trzech lat (epidemii Covid-19) jest wciąż niewystarczająca liczba bezpośrednich lotów międzynarodowych oraz ceny biletów lotniczych. Ogólnie rzecz biorąc, obecne ceny biletów są nadal wyższe niż przed epidemią, ale od maja tego roku zaczynają spadać. Średnia cena biletów międzynarodowych na początku sierpnia była o prawie 80% niższa w porównaniu z ta w tym samym okresie ubiegłego roku, ale nadal jest o 10% do 20% wyższa niż w tym samym czasie w 2019 roku. Najwolniej przywracane są loty na trasach z Chin do Stanów Zjednoczonych. Wskaźnik powrotu ich liczby wynosi 6,6%. Od końca października będzie istniało 24 pary lotów tygodniowo między Państwem Środka a USA wobec obecnie 18. Przed wybuchem epidemii było łącznie 3000 takich polaczeń. No i do tego dochodzi cena biletu. Obecnie w klasie ekonomicznej na lot w obie strony z 上海ShangHaiu do San Francisco w połowie września trzeba zapłacić ponad 20,000 RMB; ok.11,304 PLN, podczas gdy przed epidemią z wielu tutejszych miast można było polecieć do Stanów Zjednoczonych za zaledwie nieco ponad 3,000 RMB; 1700 PLN. Dla porównania już za ok. 10,000 RMB; ok.5,652 PLN można polecieć z ShangHaiu do Londynu czy Paryża.
Jest również druga przeszkoda – choć łatwiejsza do pokonania – w turystyce zagranicznej Chińczyków, to wydawanie wiz. Nie chodzi przy tym nawet o skomplikowaną i wymagającą wielu dokumentów procedurę jej uzyskania, ale o czas oczekiwania na jej wydanie. Ambasady i konsulaty zostały zaskoczone ilością chętnych do wyjazdów zagranicznych po trzyletnim zamknięciu kraju z powodu epidemii koronawirusa. Zmniejszyły ilość personelu zajmującymi się tymi sprawami. Efekt jest taki, że obecnie w znanym mi ShangHaiu, aby ubiegać się o wizę do Japonii i Korei Południowej wprawdzie nie trzeba czekać zbyt długo (tydzień do dwóch), ale już na francuską czy brytyjską potrzeba dwa i pół miesiąca. Niemiecką jeszcze dłużej, bo trzy miesiące. Dziś złożony wniosek wizowy do USA zostanie rozpatrzony ok. marca przyszłego roku. Cała nadzieja na większe ożywienie turystyki zagranicznej i powrotu do liczb z 2019 jest w przyszłym roku. A chętnych na wyjazdy wciąż przybywa.
{1 https://www.toutiao.com/article/7267554108822012435/?log_from=78e71c24f158c_
1692175808997}
梁安基Andrzej Zawadzki-Liang
上海ShangHai, 中国Chiny